Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 16:26
Reklama
Reklama

Kosztowna oświata...

W nawiązaniu do informacji pojawiających się w ogólnopolskich mediach, jakoby samorządy subwencję na oświatę przeznaczały na inne cele, przedstawiamy Państwu, jak wygląda sytuacja w naszej, świnoujskiej oświacie.
Kosztowna oświata...

Autor: BIK UM Świnoujście

W ubiegłym roku na wynagrodzenia dla nauczycieli, obsługi i pracowników administracji pracujących w szkołach i przedszkolach, Świnoujście otrzymało od rządu niespełna 31,8 mln złotych. Niemal 12,2 mln złotych samorząd musiał dopłacić z własnego budżetu i wcale nie były to jedyne środki finansowe, jakie  wyłożyło Miasto, aby placówki te mogły funkcjonować.

W sumie w świnoujskich szkołach i placówkach oświatowych jest 866 etatów, w tym 613 nauczycielskich i 253 pracowników administracji oraz obsługi. W 2018 roku koszt wynagrodzeń w oświacie wyniósł prawie 44 mln złotych. Tymczasem rządowa subwencja wyniosła dokładnie 31 mln 778 tys. złotych. Z prostego rachunku wynika, że Miasto ze swoich pieniędzy musiało dołożyć do wynagrodzeń 12 mln 177 tys. złotych.

- A przecież wynagrodzenia kadry nauczycielskiej i pozostałych pracowników to nie jedyne koszty prowadzenia szkół i przedszkoli – mówi Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz.

Te pozostałe to przede wszystkim prąd, woda, ścieki, ogrzewanie, wyposażenie i pomoce dydaktyczne, naprawy, konserwacje. Tylko w ubiegłym roku wszystko to kosztowało 18,3 mln złotych. Tym samym razem z dopłatą do wynagrodzeń Miasto dołożyło do naszej oświaty ponad 30, 5mln złotych.

- Cały koszt funkcjonowania świnoujskiej oświaty wyniósł w ubiegłym roku 62,3 mln złotych. A rządowych subwencji i dotacji na oświatę dostaliśmy 31,7 mln złotych – mówi Zastępca Prezydenta Świnoujścia Paweł Sujka.

W tym roku Miasto wszystkie ustalenia uzgodnione ze związkami zawodowymi działającymi w świnoujskiej oświacie a dotyczące podwyżki płac da pracowników administracji i obsługi. To 993 tys. 724 złotych, które również pokryje budżet miasta.

- Podobnie sytuacja wygląda w całej Polsce. Tyle tylko, że kwoty, jakie samorządy dopłacają do funkcjonowania zależą od zamożności, wysokości budżetów, jakimi te samorządy dysponują – podkreśla prezydent Janusz  Żmurkiewicz. – Dlatego twierdzenie, że samorządy oszczędzają na nauczycielach i oświacie w ogóle jest nieprawdziwe i krzywdzące.

Przeciwko takim twierdzeniom zaprotestował Związek Miast Polskich. To największa tego typu organizacja w kraju, zrzeszająca ponad 300 polskich miast. Jego prezes Zygmunt Frankiewicz wystosował list otwarty do premiera.

- Dopłata wszystkich samorządów do realizacji zadań z zakresu edukacji i wychowania (tylko tych finansowanych subwencją oświatową lub dotacją z budżetu państwa) w roku 2017 wyniosła aż 14,8 mld zł! Jak wynika ze wstępnych danych finansowych, w roku 2018 kwota tej dopłaty była o wiele wyższa – pisze m.in. prezes ZMP.

Przypomina także postulat strony samorządowej dotyczący przejęcia przez rząd od samorządów wypłat wynagrodzeń dla nauczycieli. Jak mówi, wówczas  Premier przekona się, jak bardzo zaniżona jest kwota, jaką otrzymują samorządy z budżetu państwa na realizację zadań oświatowych.

Prezes ZMP zaprosił również szefa rządu do debaty na temat przyszłości edukacji w Polsce, także z udziałem Ministra Finansów i Ministra Edukacji i zaapelował o jak najszybsze ustalenie terminu spotkania z ogólnopolskimi organizacjami jednostek samorządu terytorialnego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Max 15.03.2019 22:22
Oświata, służba zdrowia i kultura to studnie bez dna. Do jednych dokłada sie więcej, do innych mniej ale sie dokłada. Niby dlaczego Żmurkiewicz i Sujka zaczęli mówić o kasie dla oświaty? Czyżby czarne chmury strajkowe w oświacie wymusiły to na nich?

zachmurzenie duże

Temperatura: 15°CMiasto: Szczecin

Ciśnienie: 999 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama